W ciągu 13 lat nauki w Myszkowie z naszej szkoły wyszło ponad 1200 absolwentów. Wiemy, że wystarczy nam
1 lekcja, aby zachęcić dzieci do nauki angielskiego, tak aby wracał do nas z uśmiechem na twarzy.
Jak nam się to udaje?
Dbamy o motywację
Bez stałego wsparcia i motywowania uczniów spada chęć do dalszej nauki. Dlatego ciągle dbamy, by zajęcia były wciągające i różnorodne, a postępy widoczne. Naszych lektorów wyczuliliśmy, co mają robić, gdy zaobserwują spadki motywacji u swoich podopiecznych. Co jeszcze robimy, by rozgrzać motywację kursantów? Stosujemy własny system oceniania oparty na pochwałach, który nie ma nic wspólnego z tradycyjnym ocenianiem opartym na demotywującej kulturze błędów.
Pozytywna dyscyplina
Postawiliśmy na ten rodzaj metody wychowawczej, bo wiemy, jak ważny jest wzajemny szacunek i uprzejmość, a to głównie na nich koncentruje się pozytywna dyscyplina. Dzięki temu dzieci czują, że są ważne i doceniane. Nie stosujemy systemu kar i nagród, bo nie uczą one dzieci ani samodzielności, ani rozwiązywania problemów. Zamiast tego stosujemy pozytywne wsparcie i dobre relacje. Pozytywna dyscyplina to metoda, której efekty są naprawdę zdumiewające. Dzieci chętnie uczestniczą w zajęciach i się rozwijają, a przecież o to nam chodzi.
Stawiamy na praktyczne mówienie
Znasz powiedzenie „trening czyni mistrza”? Zasada ta świetnie sprawdza się na naszych kursach. Im więcej czasu poświęcamy na mówienie, tym większe widać postępy. Niby proste, a jednak obaw i lęku przed mówieniem jest całkiem dużo. Dlatego na każdych zajęciach wspieramy i motywujemy kursantów, by dodać im odwagi i ośmielić do posługiwania się angielskim. Mało tego, od pierwszych zajęć wyrabiamy w naszych uczniach nawyk mówienia pełnymi zdaniami, by naturalnie wypracować umiejętność swobodnego komunikowania się w języku obcym.
